marcin baltazar gąbka

Opowieść małego człowieka

Marcin 'Baltazar’ Gąbka, Niemcy, Kolonia 25.02.2024 kapodaster III Zawsze byłem taki mały:        a dwie komórki się składały      F na me ciało.                             G Siostry me i bracia moi tkwili wokół, wewnątrz słoi chmarą całą, ale mimo tej mnogości każdy w strasznej samotności przecież trwał, bo nie wiedział, kto go spłodził, by dla paru nędznych godzin życie miał. Tkwiłem tak w mym szklanym domu, żalić się nie miałem komu, ani jak. Nie uznany za człowieka, miałem tu na wyrok czekać, no bo tak. Ludzie wielcy wokół stali, przez mikroskop spoglądali na nasz świat, by ocenić, kto żyć godzien, komu zaś, nim się narodzi ująć lat. Każdy z nas miał woli tyle, że mógł wzrastać z chwili w chwilę, aby żyć, ale nikt z nas nie miał krtani, by o ludzkie zmiłowanie do nich wyć. Aż nadeszla prawdy chwila: świat mój na bok się przechyla – parę łez! Tylko kilku z nas zabrali, dla nich szansę życia dali, dla nas kres. Gdy wylali nas wraz z gnojem, byłby pewnie kości moje przeszył lęk, albo zgrzytał bym ze złości, lecz nie miałem ani kości, ani szczęk… Spływam wśród obrzydliwości brak mi ciepła, brak miłości, brak mi sił. Nigdy ich nie doświadczyłem, ale wiedzcie, że tu byłem, żem już żył! Nigdy ich nie doświadczyłem, ale wiedzcie, że tu byłem, żem już żył!

Opowieść małego człowieka Read More »

Żałoba po Charlie Hebdo

1) Terroryści mordu dokonali dziś w dzień biały, e H7 celem złosci ich niewinna stała się gazeta. a H7 e D e Dziś dwunastu bohaterów życie swe oddało G e D e za wypięty na okładce tyłek Mahometa. C e D e Solidarność w nas zrodziła się jak miłość matki. G e D e Wszak to cios był w naszą wolność, nasz kraj, nasze życie! e G D e Za wypięte tak zwyczajnie nagie dwa pośladki, C D C D e Dziś dwunastu spośród nas oddało swoje życie. C D e D e Ref. Je suis Charlie – Je ne suis pas Charlie –  e a e Je suis Charlie – Je ne suis pas Charlie!   a e H7 e Je suis Charlie – Je ne suis pas Charlie –  e a e Je suis Charlie – Je ne suis pas Charlie! a e H7 e 2) “Jestem Charlie!” – każdy krzyczał, broniąc swej kultury. Wszak zabici tą kulturę reprezentowali, bo oddali życie w imię ot – karykatury z przedstawieniem zwykłych Mahometa genitalii. Ogłoszono wnet żałobę w solidarnych krajach: Tusk pod ramię idzie z Merkel protestując śmiało. Za wiszące w dół sromotnie Mahometa jaja Aż dwunastu nas – Europejczyków życie dało. ref. 3) Oto nowe ludobójstwo i to w wielkiej skali! Przy nim wojny i prześladowania to igraszka. Ludzie tak tolerancyjni życie swe oddali za zwisającego smętnie proroczego ptaszka. Więc “Je suis Charlie” już cała ludzkość krzyczy zgodnie, broniąc się przed nadchodzącą anty-ludzi falą. Za ściągnięte tak zwyczajnie Mahometa spodnie Aż dwunastu dla wolności życie swe oddało. ref. (x 2) …e C e C e C e

Żałoba po Charlie Hebdo Read More »

Vanitas

tekst i muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka, Niemcy 2014-2015 kapodaster II (fis-mol) 1) Dążąc z prądem lub pod prąd,    e nieświadomi dokąd, skąd,    C leżąc, siedząc, albo stojąc,    G płacząc, śmiejąc się, lub bojąc,    a H7 przed kamerą zęby szczerząc,     e na ulicy z psami leżąc,     C tworząc wielkie dzieła sztuki,     G lub zasługi dla nauki…     a H ref. Vanitas! – Wszystko jest marnością!    e H e   a e Co dziś jest mięsistym ciałem, jutro będzie suchą kością!     a e H H7 Vanitas! – Wszystko jest marnością!    e H e   a e To, co dziś twój byt stanowi, jutro jest nicością!    a e H e 2) Zdobywając górskie szczyty, nagrywając nowe płyty, tracąc dobre stanowiska, skacząc z mostu, lub z urwiska, kradnąc lub się dzieląc trzosem milcząc, krzycząc wielkim głosem płodząc, rodząc, zabijając, nienawidząc i kochając… ref. Vanitas! – Wszystko jest marnością… 3) Roztrząsając dylematy, poszukując aprobaty, kłócąc się, kto lepiej wie, decydując, tak, lub nie, wierząc w Buddę, lub Jezusa, Mahometa, czy Zeusa, czterolistną koniczynkę, przeznaczenie, wódki skrzynkę… ref. Vanitas! – Wszystko jest marnością… 4) Ach, miliardy ludzkich dróg – zna je tylko jeden Bóg! Gdyby on też był nicością, wszystko marność nad marnością! Biegnąc, skacząc, stojąc, wisząc, walcząc, tworząc, burząc, pisząc, by zostawić coś po sobie – wszyscy lądujemy w grobie ref. Vanitas! – Wszystko jest marnością… (instrumental) ref. Vanitas! – Wszystko jest marnością…

Vanitas Read More »

Piosenka o dwóch światach

Marcin 'Baltazar’ Gąbka, Niemcy 2013-2015 1) Sam nie wiem, na ile wystarczy mi weny,     d  C  B  A7 na ile mi starczą potwory, syreny,                      d C B C krasnale i elfy, gobliny i smoki,                           g  d F C  by świat nowy tworzyć, rozwijać widoki.          g d F C Bo gdzie okiem sięgnę, wciąż puste sa sfery,            g d  F C jak ląd, co pożarty jest przez langoliery,                      g d F C jak świat, w którym jeszcze ryk nie brzmiał Aslana,  g d   jak próżnia kosmiczna, jak bezład zarania.                  F C d Obszary te któżże wypełnić podoła,         B C F C d i dywan przestrzeni rozciągać dokoła?     B C F C d Rozwijać na nowo fantazji pejzaże,            B C F C d kształtować Adamów, malować kolaże?  B C B C d H7 2) Chcę tworzyć świat nowy, świat moich wymiarów,       e D  C H7  świat, który poddany w moc własnych mych czarów,       e  D  C  D    gdzie jak na księżycu człek lekko się czuje,                         a  e  G  D gdzie ja sam zwyciężam i ja triumfuję.                                   a  e  G  D Niestety, nie mogę w nim zostać na wieczność –       a e G D żyć w świecie realnym, to także konieczność,             a e G D gdzie tak namacalna obecność istnienia                      a e rozpędza me światy, jak mgły rannej tchnienia.          G D e W tym świecie jest wszystko aż nazbyt realne,              C D G D e wymiary tu, których ja sam nie ogarnę,                            C D G D e           gdzie nic samo przez się się nie wytłumacza                 C D G D e i praw bezlitosnych natura przytłacza.                              C D C  D  e Cis7 3) Więc tworzę z nicości świat, co jest nicością,         fis  E  D Cis7 lecz daje schronienie przed trudem i złością.             fis  E  D E Choć świadom jest, że gdy mnie Szeol pochłonie,     h fis  A E to świat mój też w wiecznej nicości zatonie.                h fis  A E Tak trwam – babie lato w zawiei istnienia,             h fis  A E w wielkości, wolności wplątany złudzenia,            h fis  A E mój świat, dla mnie wielki, igraszką jest losu –     h fis ziarenkiem pustyni, okruszkiem kosmosu.             A   E fis Tak trwam – babie lato w zawiei istnienia,            D E A  E fis w wielkości, wolności wplątany złudzenia,           D E A  E fis mój świat, dla mnie wielki, igraszką jest losu –   D E A  E fis ziarenkiem pustyni, okruszkiem kosmosu.           D  E D E fis

Piosenka o dwóch światach Read More »