Marcin 'Baltazar’ Gąbka, Stryszewo, czerwiec 2017
kapodaster III (c-mol)
„W lipcu 1968 roku cztery pary myszy wpuszczono do przestronnej zagrody, w której zapewniono im idealne warunki do życia.
Myszy miały pod dostatkiem pokarmu, wody, materiału do budowy gniazd,
zapewniono im optymalną temperaturę i profesjonalną opiekę medyczną, usunięto wszelkie zagrożenia.
Tak powstał mysi raj:”
DZIEŃ 1.
1) Nie jest łatwo być pramyszą w wielkim świecie, a
bo choć sera w bród i przestrzeń wielką mam, F
nic o kraju moim nowym nie wiem przecież, a
nowy ustrój wybudować muszę sam. B E a
Wiem, że instynkt każe walczyć o przetrwanie, a
by potomstwo moje mogło zdrowo żyć, F
więc gotowy jestem w moim małym klanie a
o najlepszą norę się z innymi bić. B E a
Mamy przyszłość, mamy plany, mamy cele, C G
do badania i poznania mamy świat, a F (G)
do odkrycia mamy miejsc nieznanych wiele, C G
my pramyszy u zarania mysich lat. F E a
Więc swe terytorium biorę już w obronę, C G
chociaż wrogów brak i mam wszystkiego w bród. E a
Wiję gniazdo i zapładniam moją żonę, C G
by już wkrótce urósł mój wspaniały ród. E a
Ref. W przesyconym mysim raju prosty żywot a
i w zasięgu łapek czeka nas szczęśliwość, F
a pomimo tego d E
nudą napędzany życia pęd nas gania, a
bo doskwiera straszny brak drzewa poznania F
dobrego i złego. d E
DZIEŃ105.
2) Nie jest łatwo myszy w świecie zamyszonym,
w którym każdą norą możny rządzi pan,
co ma status i rodowód poświadczony,
więc reprezentuje wyższy mysi stan.
Plebs zaś pod nim, ledwie koniec z końcem zszywa,
i zasiedla tylko nędzny norki skraj,
bo choć sera, ani trocin mu nie zbywa,
brak mu siły, lub po prostu brak mu jaj.
W wyższym stanie pięknie rosną liczne młode,
w niższym stanie kiepskie zdrowie, nędzny miot,
tu wygodne gniazdko i samiczki młode,
a tam w tłoku mysich ciał nieszczęsny splot.
I choć wolnych nor wciąż wiele w mysim państwie,
oni już ich nie skolonizują, nie.
Słaba mysz ugruntowała się w poddaństwie,
zna już tylko system i do miasta lgnie.
ref)
DZIEŃ 315.
3) Ciężko jest żyć myszy w konsumpcyjnym świecie,
gdy już wszytko ma, lecz gubi życia sens,
kiedy prawo reguluje wszelkie kwestie,
i nie mamy celu, bo tu wszystko jest.
Więc by w życiu znaleźć jakąś satysfakcję,
gnamy za uznaniem i spełnieniem żądz,
przy czym wyładowujemy swą frustrację
na współmyszach, o swe dobre imię drżąc.
Wcześnie w świat puszczamy teraz nasze młode,
odpuszczając sobie wychowania trud,
s samice chcąc mieć wolność i swobodę,
unikają ciąży, lub wchłaniają płód.
Za to one teraz w norach władzę mają
i o prawa samic toczą wściekły bój,
samce w homoseksualizm popadają,
zatracając w zagubieniu instynkt swój.
DZIEŃ 560.
4) Bardzo łatwo myszą być w dojrzałym świecie,
w końcu do nas cały ten należy świat.
Wszystko mamy, oraz wszystko znamy przecież
i nikt nam nie wtłacza w głowy żadnych prawd.
Każdy z nas jest modny, piękny i pachnący,
więc osiągnął w końcu swój życiowy cel.
Ma swe gniazdko wodę oraz ser sycący,
nieskalanie lśni futerek naszych biel.
Nie potrzeba do niczego nam nikogo,
każdy samowystarczalny przecież jest.
Nikt nie mówi, kto ma jaką kroczyć drogą,
nikt nie sili się na żaden zbędny gest.
Każdy z nas ma swoją prawdę i swą rację,
każdy w pełni wolność czerpie z życia lat,
każdy z nas odrzucił zbędną prokreację:
żadna mysz nie przyjdzie więcej na ten świat…
DZIEŃ 1588.
Ref. W przesyconym mysim raju ustał żywot,
chociaż dookoła czeka wciąż szczęśliwość,
jakby od niechcenia…
Przesyconych dobrobytem pięknych myszy
nikt już nie zobaczy ani nie usłyszy.
Koniec doświadczenia. d E a