Kompozycje do tekstów innych autorów

Pragnienie Adama (Raj 2)

piosenka w minucie 46:18 słowa: Jacek Kaczmarski muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka (Raj 2) kapodaster II/III C a C a     C a C G    d C G     a G F e a C                             a          C                      a 1) Nie kuś mnie jabłkiem żeberko ty moje – C               a                   C             G Nie zakazano nam przecież kielicha, d             C                             G Który otwiera ukryte podwoje a                    G       F                        e    a Raju, gdzie zaraz szybciej się oddycha. d C G a G F e a 2) Wcale nie trzeba nam podszeptów węża I całkiem zbędny nauczyciel – motyl; Patrz, jak się moja niewinność napręża Z wielkiej na Twoją niewinność ochoty.        C                   G                   C            G 3) Przejdziemy razem przez ogień i wodę – C                   G              d  F         G Wygnane z raju, zbrukane gołąbki, Lecz przedtem jeszcze ujrzymy w nagrodę W dziąsełkach dziecka dwa malutkie ząbki. 4) Więc nie kuś jabłkiem moje ty żeberko, Bo kielich woli Twój spragniony piechur. Kochaj go, kiedy łyka chłód i cierpkość Za jego grzechy i – pomimo grzechów. Kochaj go, kiedy łyka chłód i cierpkość Za jego grzechy i – pomimo grzechów.

Pragnienie Adama (Raj 2) Read More »

Arka Noego II (Raj 2)

(na nagraniu w minucie 27:25) słowa: Jacek Kaczmarski muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka (Raj 2) Kapo II/III e C e C e C e C 1) Jak okiem sięgnąć opadają wody                       e C e C Dno obrzydliwie śliskie się wynurza                       a C H7 e W ruinach grodów alg się chwieją brody              e C e C Bezptasia cisza, rybia śmierć w kałużach.             a C H7 e Na szczycie góry w Arce skamieniałej                    a G a G Stoimy w szoku przesiąknięci wstrętem                a G a H7 Po długiej walce z burzą, wichrem, szkwałem   e C e C Śmieszni jesteśmy pyszniąc się okrętem.            a C H7 e mmm….               e C D e   e C D e                              e C e C e C e C 2) A przecież mamy dosyć swoich twarzy Co do historii przejdą tak czy owak Każdy z nas własną wersję ma wydarzeń I nieraz w myślach już ją ubrał w słowa. Patrzymy więc na siebie podejrzliwie I odzyskany świat nam znika z oczu Gniew nas ożywia w miejsce pięknych zdziwień Bóg z ust zgłodniałych śliną nam się toczy aaa… 3) Cóż, pora iść; epoka nowa dnieje W której się każdy z nas sternikiem mieni. Kończymy naszą sławną odyseję By się niezgrabnie ślizgać wśród kamieni. W świat wypuszczone drapieżników pary Już węszą pierwszy łup – istnienie słabe. Idziemy żyć od nowa w rytmie starym Żeby zbudować naszą Wieżę Babel.                       a C D h e

Arka Noego II (Raj 2) Read More »

Dawid (Raj 2)

piosenka w minucie 44:20 słowa: Jacek Kaczmarski (inspirowane rzeźbą Michała Anioła) muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka (Raj 2) b f b…. Ref. Prawym bokiem wyczuwam luźnej ręki drżenie     b f b   b f b Barkiem, krzyżem i biodrem procy giętką szyję              c g c   c g c Która dłoń lewą co wierzchem styka się z ramieniem   d a      d a Łączy z prawą gdzie pocisk przed światem ukryłem     d a d   F C d 1) Bokiem do Filistynów (Patrzę ze zdumieniem –          g d g d Chłopiec o białej skórze Co wstąpił na groby)                 d C F C F Czuję duszy gotowość i ciała skupienie                            g d g d Jak gdy cytrę ujmuję By dźwięk trafny dobyć                 F C B C d    Ref. Prawym bokiem wyczuwam luźnej ręki drżenie       d a d   d a d Barkiem, krzyżem i biodrem procy giętką szyję                e h e   e h e Która dłoń lewą co wierzchem styka się z ramieniem     fis cis  fis cis Łączy z prawą gdzie pocisk przed światem ukryłem       fis cis fis   A E fis 2) Wzrok spod czoła spiętego pewnością widzenia         h fis h fis Patrzy dalej niż w środek goliatowej głowy                        fis E A E A Oto ręki ruch jeden I lotem kamienia                                    h fis h fis Ciskam w przyszłość królewską Swój los dawidowy        fis E A E fis Oto ręki ruch jeden I lotem kamienia                                    h fis h fis Ciskam w przyszłość królewską Swój los dawidowy        fis E A E fis fis cis fis       fis cis fis gis dis gis     gis dis gis b f       b f b f b      Cis Gis b

Dawid (Raj 2) Read More »

Babilon (Raj 2)

https://fb.watch/wg0IfEkWbZ/   (na nagraniu piosenka w momencie 28:20) słowa: Jacek Kaczmarskimuzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka (Raj 2) a G F G …….. Ref) W godnym kroku który nie liczy się z chwilą                 a G F G a (G F G)Żółte konie na szmaragdowych przestrzeniach                    a G F G a (G F G)Z kamienia i majoliki                                                                     a G F EOto mury którymi szczyci się Babilon                                       a G F G a  (a/H   a/C   a/H    a) x2 1) W zapamiętałym pląsie glizd w ciele padliny                 a   a/H   a/C   a/H    a      a/H  a/C  aSzmer ciał w zbiorowym akcie na resztkach jedzenia      b   b/C   b/Cis   b/C    b      b/C  b/Cis  bW ciszy zapach kadzideł potu spermy wina                        a   a/H   a/C   a/H    d  F0  E Ref) W godnym kroku który nie liczy się z chwiląŻółte konie na szmaragdowych przestrzeniachZ kamienia i majolikiOto mury którymi szczyci się Babilon 2) Król myśli że dawno nie było już wojnyPatrzy i nie ma na czym zatrzymać spojrzeniaJabłko kroi bezwiednie ręki ruch spokojny Ref) W godnym kroku który nie liczy się z chwiląŻółte konie na szmaragdowych przestrzeniachZ kamienia i majolikiOto mury którymi szczyci się Babilon 3) Można przyjąć że władca nie zdziwił się wcaleA nawet poczuł ulgę po latach znużeniaGdy pojawił się napis Mane Tekel Fares   (x3?)

Babilon (Raj 2) Read More »

Powołanie świętego Mateusza (Raj 2)

(na nagraniu piosenka w minucie 51) słowa: Jacek Kaczmarski muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka (Raj 2) kapodaster 3 a E a E d E d E A wygrywał ryzykował całą stawkę raz po raz a A7 d Kobiety pojedynki przebudzenia w rynsztoku G7 C A7 Zawsze pierwszy zawsze najlepszy z nas d C d a Kiedy śmiał się, kiedy śmierć nosił w oku d a H E Zawsze pierwszy zawsze najlepszy z nas d C d a Kiedy śmiał się, kiedy śmierć nosił w oku d a F E a Świt z wysokiego okna zalśnił na monetach a A7 d Mienią nam się w świetle wytworne kaftany G7 C A7 Ludzi uczy szacunku szpady ciężki metal d C d a Grajmy dalej odszedł bo był obłąkany d a H E Ludzi uczy szacunku szpady ciężki metal d C d a Grajmy dalej odszedł bo był obłąkany d a F E a a E a E d E d E As – najwyższa stawka już dzień tłum gęstnieje a A7 d Zaglądanie w karty dublety w rękawach G7 C A7 Karczmarze rzemieślnicy kurwy i złodzieje d C d a Ciemnieją niskie stropy z mis paruje strawa d a H E Karczmarze rzemieślnicy kurwy i złodzieje d C d a Ciemnieją niskie stropy z mis paruje strawa d a F E a Mateusz twoja kolej – nie podnosi głowy a A7 d Jakby zastygł z wbitymi w twardy blat palcami G7 C A7 Przez chwilę jeszcze siedział przez chwilę był z nami d C d a Potem wstał pieniędzy nie wziął i odszedł bez słowa d a H E Przez chwilę jeszcze siedział przez chwilę był z nami d C d a Potem wstał pieniędzy nie wziął i odszedł bez słowa d a F E a a E a E d E d E

Powołanie świętego Mateusza (Raj 2) Read More »

Salome (Raj 2)

https://fb.watch/wf6FgN-OGF/ (piosenka w minucie 48) słowa: Jacek Kaczmarski muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka („Raj 2”) Salome dziś spełnię każde twe życzenie                       d C a d O czym lub o kim myślisz że oczy masz pełne łez       d C a d Zatańczę z głową chrześcijanina którego trzymasz w swoich lochach    d C a d Uciętą jeszcze ciepłą przynieś a ciało końmi włóczyć rozkaż                    d C a d Nie patrz tak na mnie wyślij straże               d C Chcę tańcem łeb dziś martwy wabić           d C Ujrzysz jak tańcem ogień gaszę                    d C Tylko go zabij zabij zabij                                 d a d Niosą twą głowę                                             d C Jeszcze oczy masz otwarte ale puste        d C Już nie widzę twego ust grymasu              d Brwi wygięcia                                                  C Biorę misę w dłonie                                       d (a) Ciężko patrzeć z bliska                                                      d C Jeszcze płynie krew                                                           d C  I w środku myśli jeszcze słowa szepcą ci ostatnie      d C Ale ty nie patrzysz na mnie                                               d a Patrzysz nigdzie                                                                   d W oczach nie ma śladu strachu                                 d C Przed tym mieczem który życie twoje przeciął      d C Tu za uchem ślad                                                          d Postawię misę na podłodze                                       C Popatrz w ogień może oczy ci ożyją                         d C Będę tańczyć wokół                                                     a d (a d a d) Czemu nie drgną ci powieki                    d C Konie szarpią twoje ciało                         d C  Gdzie twój ból co mnie zabija                 d Tańczyć każe w blasku ognia                 C Który na twej białej twarzy                      d  Próżno pragnie życia dla mnie złej        C a d Ja tańczyć nie przestanę póki nie poruszysz się                           d C a d Gdzie twoja wiara którą żyłeś przez te wszystkie dni                 d C F Krew twoja szybko krzepnie na mnie patrz jak patrzy dwór     d C a d Tańczącej tak jak dzisiaj jeszcze mnie nie widział nikt                d C a d Nikt z was                      a Napatrzyliście się        d Pod stół                         a Za drzwi Chcę zostać sama      d Ja sama z głową Jana zostać chcę         d a d Konie szarpią twoje ciało ogień płonie w białej twarzy    d C a d Chcę zostać sama Cóż dla was znaczy krótka chwila przerwy w balu           d C a d Odejdźcie błagam taniec skończył się już dosyć             d C a d Przyrzekłam ogień zgasić cieszcie się z popiołów           d C a d

Salome (Raj 2) Read More »

Sąd Ostateczny (Raj 2)\

słowa: Jacek Kaczmarski muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka (Raj 2) kapodaster 2            a                                                     F0           a Z niebytu nas wydobył ten niepowtarzalny głos          F0                                            E I wszystko było widać równocześnie           d                                                             Na ziemi płonie czarnym ogniem ludzkich powłok stos         E                             F                     E A w jego tłustym wnętrzu walczą bestie                       a                                              F0              a Stłumione Słońce spada w dół nim cichnie pierwsza z trąb        F0                                              E I widać twarz bezkrwistą archanioła                  d                                         Zastępy białe wypełniają pół nieskończonych łąk        E                        F                  E I szatan swoją czarną armię woła                   a           d        a A ja nie widzę swego ciała        d              E7        a Gdzie moja postać ludzka    a      E                       a           G Jak stanę przed obliczem Pana        d          e        a                  F Gdy imię moje pustka                            b                                                 Fis0      b Największa z bitew toczy się nim cichnie druga z trąb    Fis0                                           F I gęsta krew na biel i czerń upada              dis                                   Z grobowców wstają ciała i szukają swoich dusz                F                                      Fis             F                  Dla wszystkich zmartwychwstanie i zagłada                         b                                           Fis0      b Łagodnych dolin gaśnie świt i głosi trzecia z trąb        Fis0                                                       F Zarazę, strach i pomór wszystkich zwierząt                     dis                        Upalnych pustyń suchy żar wygasza nagły ziąb    F                    Fis                     F             I czaszki oblodzone zęby szczerzą                 b          dis      b A ja nie widzę swego ciała        dis          F7           b Gdzie moja postać ludzka   b     F                        b           Gis Jak stanę przed obliczem Pana          dis      f       b               Fis Gdy imię moje pustka                   h                                                                 G0      h Święci mijają w pędzie mnie, bo grzmi już czwarta z trąb           G0                                                        Fis A w każdej twarzy skrzepła wielkość chwili    e                     I ludzie karawaną dusz na Ostateczny Sąd        Fis                        G                            Fis Po niebie płyną w ciałach w których żyli                            h                                                         G0        h Zmurszałe strzępy pięknych skór głos szarpie piąta z trąb              G0                                                          Fis Chciałbym znów czuć ból prawdziwego ciała                   e                         Byle ochłapu co nadaje duszy ludzki kształt      Fis                  G             Fis I prawo do wyroku trybunału                h           e            h A ja nie widzę swego ciała      e            Fis7       h Gdzie moja postać ludzka    h      Fis                   h             A Jak stanę przed obliczem Pana         e        fis       h               G Gdy imię moje pustka                             c                                        Gis0  h Grzmi szósta z trąb i widać już całego wiru oś Gis0                                           G Pośrodku świata Wielki Oskarżyciel f                A tłumy wokół Niego mkną i wznoszą się pod strop               G                       Gis                      G Lub z krzykiem przewalają się w niebycie                          c                                                 Gis0   c Grzmi siódma i ostatnia z

Sąd Ostateczny (Raj 2)\ Read More »

Ostatnie Słowo (Raj 2)

słowa: Jacek Kaczmarskimuzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka („Raj 2”) kapodaster 3 a d E a / d F0 E / d a / F G a Najwyższy Sądzie Ostateczny!       a d E aO najsurowszą proszę z kar,            d F0 EBom jest utracjusz i bezecnik,        d aKtóry bez rozgrzeszenia zmarł!       F G a Nie doceniłem darów bożych,               E F ETylkom nazywał je i brał;                        E F G F ENie znałem lęku, co by trwożył             E F EI ku doskonałości gnał.                           E F G F ENie znałem więc słodyczy szczęścia        a F aGdy się pokona taki lęk.                               d F0 EChodziłem po najprostszych ścieżkach    a F aZbijając bąki ścichapęk.                               d F0 ENie znałem bowiem gniewu, siły,         a F aCiekawość nie budziła mnie.                 F G aŚwiat szczodry dla mnie był i miły       F G aTen sam na jawie i we śnie.                    G e a Najwyższy Sądzie Ostateczny!       a d E aO najsurowszą proszę z kar,            d F0 EBom jest utracjusz i bezecnik,        d aKtóry bez rozgrzeszenia zmarł!       F G a Żony wychować nie umiałem        E F EWięc winić tu nie mogę jej,             E F G F ELecz, jeśli pojąć coś zdołałem       E F EZ mych dni – to tylko dzięki niej.    E F G F EMój syn mordercą brata stał się,          a F aCzym ściągnął hańbę na nasz byt;      d F0 EDo zbrodni nawet przyznać bał się      a F aI skazał nas na ból i wstyd.                     d F0 EWięc w tym ostatnim słowie czuję           a F aŻe żaden sens mój żywot ma:                   F G aJeśli na piekło zasługuje                            F G aKtokolwiek z nas – to tylko ja.                   G e a Najwyższy Sądzie – ja nie biadam.      a d E aNie straszny topór mi ni sznur.              d F0 ENazwiska nie mam. Imię – Adam.         d aPraojciec ludzi. Klęski wzór.                   F G a d a F G a

Ostatnie Słowo (Raj 2) Read More »

Lady Winterfell (Wiersze Lodu i Ognia)

https://youtu.be/B-Va_Boue9c?si=ZIbLHMLhMRwoPdgs słowa: Marek Kaczkowski (z tomiku „Wiersze Lodu i Ognia”) muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka a                       C                    d            C      E a e e d c e     g e e d c e    d e f e f e       h e e d c h        (nuty – instrumental)                                  C                    G                               a Tak! Słodkim, ufnym i beztroskim dzieckiem byłam,                            C                            G                          a gdy los mnie powiódł z Winterfell w szeroki świat                           F                       G                        a i  w słowa z pieśni bardów i tak ślepo wierzyłam,                  F                      G                       a w ludzi i serca kryształowe ich bez wad. F               G                  a Z myślami w sagach o damach i rycerzach,                      F                              G                C G a i z dłońmi pośród haftów, wstążek i koronek                         F                            G                                    a W stolicy, w zamkach jej wyniosłych, w zimnych wieżach,                        F                            G                              a szukałam świata z tych dziecięcych snów i mrzonek.            a                                                       e Królewska przystań zmienia sny w nadzieje płowe,                     a                                                 e i poszło strasznie to co miało iść tak gładko                    C                                           G Czule czesałaś moje włosy kasztanowe,                                  d                          E                       a lecz mnie przed życiem nie ostrzegłaś droga matko! d                                                  a Nadzieja szczęścia w wirze zdarzeń się zatarła,                   d                                          a         i wiara w ludzi już na zawsze utracona.                           F                                       a W końcu wrogowie wydali mnie za Karła,                   F            F0                     E a przyjaciele – o ironio – za Boltona! C                    G                                 a I opuściły dawne sny mnie, dawne mrzonki                  d                                E                     a gdy za naiwność własnym bólem zapłaciłam,                        F                          G             C G a więc pożegnałam hafty, wstążki i koronki                 F                     F0                          E i pożegnałam Sansę        którą kiedyś byłam! a                                               e Może z litości oszczędziła mnie Królowa                      a                                                  e lub nie umiała we mnie dostrzec zagrożenia.      F           a                    F                    a A ja chłonęłam jej intrygi, czyny, słowa                    F   

Lady Winterfell (Wiersze Lodu i Ognia) Read More »

Mur (Wiersze lodu i ognia)

tekst: Marek Kaczkowski, z tomiku „Wiersze Lodu i Ognia” muzyka: Marcin 'Baltazar’ Gąbka Spójrz na bezkresy białe i ponure,                e widzisz jak bladość malują na twarzach?                 e h Bezbrzeżna przestrzeń tam, w Kraju za Murem       e a h e przecież spokojna, więc czemu przeraża?   e h e W wamsach i skórach bezpieczny się czujesz, uśpiony ciepłem zbyt długiego lata, gdy już w powietrzu złowieszczo wibruje, zimne, mordercze tchnienie antyświata. Bezwzględny obraz złowróżbnych kontrastów wyraźniej widać tu, na Muru szczycie. Przed Tobą rychłej hekatomby zwiastun za Tobą nasze błahe, mrówcze życie: 2) Ludzie w ich błogiej codziennej udręce,                               e C G D w prostych marzeniach, w pogoni za szczęściem. e C G D Lordowie ufni w grę, która się toczy,                                    a G e D snujący wizje zwycięstw i wszechmocy.                              a e C D e Zbożni septoni, zbrojni w słowa Wiary. Łupiący zbóje, złupione ofiary. Dzielni, szlachetni lub podli rycerze. Kupcy odziani pieniądza pancerzem. Złote pałace na wyniosłych stokach                         C G D e Dziewki i zbiry w zaułkach, w rynsztokach. C G H e Kowale żalu i karczmarze nędzy,                             C G D e septy rozpaczy, wojenni włóczędzy.                         C e C D e (C D e) W pajęczej sieci spraw, dążeń, nadziei, w bezwiednych szlakach własnych odysei. W szczerych pragnieniach i w przepastnych złościach w szlachetnych walkach, w pustych namiętnościach. W wojnach o schedy, w nieustannych bojach a po nich w klęskach, w triumfach lub pokojach. Na wyspach szczęścia, w odmętach zwątpienia, W spokojnych falach, w zwodniczych złudzeniach. Czasem w leniwej sielance oraczów, częściej w zgryzocie, w chorobie i w płaczu. W ciągłej litanii złorzeczeń i knowań, klęsk nieuchronnych, wiecznych rozczarowań. W wyrokach bogów, komet, przepowiedni, w chwilach odświętnych i w chwilach powszednich. W mrowisku życia, w korytarzach losu, w niezłomnym rytmie owadzich kosmosów. 3) I jak mogliśmy uwierzyć tak łatwo, że to na zawsze rzeczywistość dana? O ten mdły opar, o to brudne światło będziemy jeszcze błagać na kolanach. Gdy już nas wyrwie z niemego letargu, złudnej pewności zastanego świata, Inwazja Innych, Wędrowców i snarków co gdzieś za Murem wzbierała przez lata. I za ten żywot marny i pokraczny, trzeba nam będzie cenę krwi zapłacić. Wszystko co przyszło wysiłkiem nieznacznym, szczerze się ceni dopiero gdy traci.

Mur (Wiersze lodu i ognia) Read More »